Old School Industries Hamburg GmbH (13 ocen)

Mam mieszane uczucia odnośnie tej agencji. Nie wyjechałem z nimi ale chodzi mi o kwestię kontaktu i ustalania dalszego przebiegu przed rozpoczęciem pracy. Po pierwszej rozmowie byliśmy umówieni na podjęcie pracy od 29.08. Później otrzymałem telefon i w trakcie rozmowy Pan mówi do mnie, że wyjazd po 20. Ja mu odpowiadam, że umawialiśmy się na 29 a on na to, że w takim razie wyjazd na 4 września. Zdębiałem ale się zgodziłem bo szukałem pracy i chciałem pracować. Umówiliśmy się na telefon na na godzinę 13 ale Pan nie zadzwonił. Twierdzi, że dzwonił z rana (jak się z kimś na coś umawiam to bądźmy konkretni). Po czym, po parunastu dniach dzwoni jakaś Pani z pytaniem czy to aktualne. Znowu zmierzamy od początku. I wszystko idzie sprawnie, umawiamy termin na 4 września (nie wiele czasu pozostało do wyjazdu). Okazuje się, że muszę na nowo wyrobić zaświadczenie o niekaralności i przetłumaczyć na język niemiecki (myślę sobie OK, ogarnę). Tego samego dnia po dwóch/trzech godzinach oddzwania ta Pani i informuje mnie, że nie mogę wyjechać w tym terminie, bo co prawda jestem wpisany na listę ale nie z tym terminem.

Zero konkretów, słowności, wieczne mieszanie odnośnie terminu wyjazdu. Zapaliła mi się wówczas czerwona lampka i zdecydowałem się nie pchać tam.

Pan nam obiecywał świetną pracę i świetne mieszkanie a nie wywiązał się z niczego.

termin wyjazdu proponowany już za parę dni od naszej pierwszej rozmowy.

Nagle przesunięcie terminu o ponad tydzień i chociaż już wtedy powinna nam się zapalić czerwona lampka,zgodziliśmy się.

W międzyczasie dostaliśmy inną ofertę z innej firmy ale odmówiliśmy ze względu na to że chcieliśmy zachować się w porządku do tej firmy.

3 dni przed wyznacza datą wyjazdu zadzwonił Pan i oferował wcześniejszy wyjazd o jeden dzień, na co się nie zgodziliśmy ponieważ mieliśmy po prostu już tak rozłożone plany że nie mogliśmy zrezygnować z tego jednego dnia,

A po paru godzinach dostałem wiadomość że nagle nie ma już dla nas pracy i oczywiście już brak odzewu.

przez tą agencję straciliśmy nie tylko czas ale i możliwość pracy z inną firmą.

Pierwszy raz się spotkaliśmy z czymś takim i obydwoje z narzeczoną czujemy się oszukani.

Nie polecam.

Gdyby nazywano to przemysłem bezdomnym, być może za trafną nazwę dostałaby dodatkową gwiazdkę. Słowa, których użyłbym, aby właściwie wyrazić swoje uczucia, wynikające z tego, powiedzmy, doświadczenia „pracy”, nie nadają się do publicznej dyskusji. Organizacja ta najwyraźniej przewyższa nawet instytucje finansowe, a na pewno jest jedyna w Europie bo naprawdę niespotykane jest, aby pracodawca manipulował Twoimi pieniędzmi absolutnie do woli, tutaj nic nie jest pewne, a wnioski są z góry ustalone. A jeśli zdarzył się błąd, to się nie wydarzył, to znaczy, jeśli nie jest to twoja wina. Firma nie przestrzega nawet własnych warunków, ustalonych w umowie o pracę. Właściwie to pułapka turystyczna. Więc nie daj się złapać w tę jaskinię jasnowidzących czarownic i spróbuj gdzie indziej. Chyba, że ​​jesteś Polakiem mówiącym wyłącznie po polsku. Wszędzie jest lepiej.

Odpowiadam na recenzję pani Laury Gabrielovej, aby spojrzeć na wszystko z właściwej perspektywy.

Wynajmujemy hotele, apartamenty i pensjonaty – obecnie zatrudniamy tu około 150 pracowników. Jeśli przestała płynąć ciepła woda, bardzo nam przykro, problem został również natychmiast rozwiązany po zgłoszeniu - zawsze musimy dogadać się z właścicielami mieszkań. Ubezpieczenie zdrowotne miałeś już od pierwszego dnia pracy, wyrobienie karty trwa około półtora miesiąca, więc istnieje możliwość wystawienia papierowego zaświadczenia o ubezpieczeniu zdrowotnym w DE – wystarczyło się tylko zgłosić.

Powiedzieć, że Old School Industries, to dobra agencja, to jak nie powiedzieć nic. Bardzo dobra współpraca, pieniądze wypłacane zawsze na czas, pomoc we wszelkich sprawach związanych z administracją. Zawsze starają się znaleźć pracę odpowiednią do profilu pracownika, tak, aby każda ze stron była zadowolona. W razie jakichkolwiek problemów, zawsze można liczyć na pomoc biura, a w szczególności Pani Klaudii. Jest ona niczym Statua Wolności dla USA, jak świebodziński Jezus dla Polaków, jak Katedra Notre Dame dla Francuzów - jest skarbem tej agencji. Wyrozumiała, opanowana, wielce pomocna, wielokrotnie rozwiązywała problemy moje i innych pracowników nawet po godzinach pracy biura, za co ją ogromnie cenię. Polecam tą agencję wszystkim rodakom szukającym pracy w Niemczech, nie zawiedziecie się.